Dobrze, przyznaję. To trudniejsze niż myślałam. Za aparat nie udało mi się chwycić każdego dnia z równych przyczyn, co jednak nie znaczy, że się nie starałam. Mało tego, nie wszystkie nadają się do publikacji. Człowiek ciągle się uczy. Pokażę, więc te bardziej udane.
W lutym bardziej się przykładam. Staram się myśleć nad kadrami i nadal pracuję nad ostrością.