środa, 18 lipca 2018

Wspomnienie końcówki.

Mówią, że szewc bez butów chodzi. Coś w tym jest. Zdjęcia swojego brzuszka robiłam na sam koniec. Nie do wiary, że minął już rok.







Sesja rodzinna. Moja.

Oj dawno mnie tu nie było. Kolejna ciąża + trzylatek (od miesiąca już 4 latek); dużo się działo i nadal się dzieje. Pomału wracam do sił, do fotografii, do pracy... będzie mnie więcej, twórczo.